Och, jak ja kocham szkołę!

Szkoła, szkoła, szkoła… Każdy na nią narzeka, nikt jej nie lubi, lecz każdy musi do niej trafić i przez nią przebrnąć. A  jak wyglądałoby nasze życie, gdyby nie ta, nielubiana i instytucja? Nie dość, że musimy codziennie chodzić do tej nudnej „budy”, to jeszcze nauczyciele zadają nam jakieś prace domowe, odpytują z nieinteresujących nas tematów i ciągle robią sprawdziany. Zawsze trzeba coś powtórzyć, wkuć na pamięć, narysować, czy napisać.

Ze szkołą jest nam źle, ale bez niej byłoby chyba jeszcze gorzej.

Gdybyśmy nie chodzili do szkoły, wtedy mielibyśmy nadmiar wolnego czasu. Brak obowiązków i totalny „luz” szybko stałyby się dla nas ciężarem, a spędzanie wolnego czasu nie sprawiałoby już żadnej przyjemności, przynajmniej większości z nas. Natomiast w natłoku uczniowskich obowiązków, każda wyrwana chwila jest dla nas bardzo cenna. Ileż to radości sprawiają nam dni wolne od nauki, święta szkolne i państwowe. Brak lekcji spowodowany niedyspozycją któregoś z profesorów jest świetną okazją do powygłupiania się i odetchnięcia od nauki, a tak naprawdę, przecież życzymy naszym nauczycielom dużo zdrowia. Od czasu do czasu mają miejsce dni, kiedy rada pedagogiczna ostro zaszaleje i zawiesi zajęcia lekcyjne, zawsze z bardzo ważnych powodów. Takie okazje zdarzają się na przykład z okazji dnia patronki naszej szkoły. Wszyscy wiemy, że nauczyciele niechętnie rezygnują z przeprowadzenia swoich lekcji, ale w chwili takich uroczystości wszyscy są zadowoleni. Uczniowie, bo nie ma lekcji i wreszcie można się troszkę rozerwać, a profesorowie, bo mogą odpocząć od upominania, przekrzykiwania uczniów i innych skutków ubocznych związanych z byciem nauczycielem.

Pierwszy dzień wiosny, popularny dzień wagarowicza, jest jednym z przyjemniejszych dni w roku. Gdyby nie było szkoły, to pójście do miasta czy na lody w tym dniu nie byłoby żadną frajdą. Wiadomo, że zakazany owoc zawsze lepiej smakuje, dlatego wagary w tym dniu sprawiają nam szczególną przyjemność. Och.. Jak ja kocham szkołę !

Chodzenie do szkoły jest świetną okazją do rozwijania radosnej twórczości w zakresie robienia głupich kawałów. Uczniowie prześcigają się w wymyślaniu różnych żartów. Nie śmieszą nas już tak pospolite i proste dowcipy, jesteśmy o wiele bardziej pomysłowi. Potrafimy niejednokrotnie rozśmieszyć i zaskoczyć nawet najbardziej ponurego belfra. Jak byłoby smutno na świecie i co wspominali by po kilku latach, nauczyciele i nasi rodzice bez tych uczniowskich wygłupów.

Och… Jak ja kocham szkołę !

Czy przypominacie sobie sytuację, w której przychodzicie nieprzygotowani na klasówkę i udaję wam się wymyślić super ważny powód, żeby po raz kolejny przesunąć termin sprawdzianu? Co za ulga…, jaka radość, jaka wdzięczność wobec nauczyciela! Tylko w szkole jest to możliwe!

A ściąganie? Jedno z najwyższych osiągnięć sztuki uczniowskiej daje nam duże pole do popisu. Znane są setki sposobów i sposobików na przebrnięcie przez skomplikowaną drogę edukacji. Każdy z profesorów jest przekonany, że na jego sprawdzianach nie można ściągać i każdy uczeń jest przekonany, że nauczyciel nie widzi tych naszych zabiegów.

Oczywiście najciekawsze w całej szkole są przerwy międzylekcyjne, w czasie których załatwiamy najrozmaitsze interesy. Szkoła to centrum towarzyskie, klub dyskusyjny i miejsce spotkań. Czy wyobrażacie sobie szkołę bez przerw? Większość uczniów, jak wybawienia oczekuje dzwonka oznajmiającego koniec lekcji i początek przerwy. Zwykle zaspani, znudzeni uczniowie ożywają na te kilkanaście minut, aby zabłysnąć intelektem, humorem, dowcipem.

Szkoła jest najlepszym wynalazkiem człowieka. Z przytoczonych przeze mnie argumentów jednoznacznie wynika, iż życie bez niej byłoby jałowe, nudne i monotonne. Nie tylko zdobywamy tu wiedzę teoretyczną, ale przede wszystkim uczymy się życia. Codziennie podejmujemy walkę o przetrwanie, choć nie zawsze wygrywamy ten nierówny pojedynek. Ale przecież nie o zwycięstwo nam chodzi. Szkoła nadaje sens naszemu życiu, dzięki niej wkraczamy w dorosłość z określonym zasobem wiedzy, nie zatracając jednocześnie naszej młodzieńczej radości i chęci do psot.

Och… Jak ja kocham szkołę !
JD

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.