Brutalna historia pewnego zespołu-Mayhem

Każdy gatunek muzyczny i każdy zespół skrywa jakąś historię. Jednak niewiele z nich może „pochwalić” się tak brutalną historią jak norweska grupa Mayhem. Zespół powstały w 1984 roku w Oslo ma w swej historii kilka ofiar.

Pierwszy wokalista który przyjechał ze Szwecji tylko po to, by dołączyć do grupy. Per Yngve Ohlin znany pod pseudonimem „Dead” cierpiał na głęboką depresję, do której doprowadziła trauma z dzieciństwa. Chłopak był niebywałe zafascynowany śmiercią, zbierał martwe zwierzęta i trzymał je w domu zajmowanym przez zespół. 8 kwietnia 1991 roku, gdy został sam w domu, pociął sobie gardło i nadgarstki, a dzieła dokończył strzelbą myśliwską. Gdy gitarzysta i założyciel zespołu-Euronymus znalazł ciało przyjaciela, nie wezwał pogotowia, a udał się na pobliską stację benzynową i kupił aparat, którym wykonał zdjęcia zwłok, które później trafiły na okładkę jednego z albumów grupy.

Całkiem drastycznie, co? A to nie koniec. Kiedy Euronymus założył własną wytwórnię płytową, zgłosił się do niego młody chłopak ze swoim demo. Był to Varg Vikernes - założyciel Burzum, który później doprowadził to kilku nieprzyjemnych zdarzeń na terenie całej Norwegii. Chłopak został uznany winnym kilku podpaleń kościołów w kraju. Kilka lat później z powodu konfliktu na tle finansowym zakończył życie Euronymusa, zadając mu kilka ciosów nożem. Varg odsiedział kilkanaście lat w więzieniu i w 2008 roku wyszedł na wolność. 

Mimo wielu krwawych śladów na kartach historii grupy, jak i całego Black metalu, grupa dalej cieszy się niemałą popularnością.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.