W CIĄŻY Z KOSMITĄ? [ZOBACZ ZDJĘCIA] - czyli The Sims w pigułce
The Sims - gra, która w stosunkowo krótkim czasie zawładnęła światem. Zwyczajny symulator życia, mający na celu pozwolić nam pobawić się w Boga, decydować o czyimś życiu i śmierci. Chyba każdy miał styczność z tą tak naprawdę bezcelową produkcją. No właśnie, bezcelową. Dlaczego więc zarobiono na niej miliardy dolarów, a pierwowzór doczekał się kolejnych części?
Przykładowy zrzut ekranu podczas rozgrywki w "The Sims 4" |
Wykonujesz swój wymarzony, dobrze płatny zawód. Lubisz swoją pracę, chociaż pewnie najlepiej w ogóle byś do niej nie chodził. Uwielbiasz jednak wracać do domu swoich marzeń, na który samemu udało Ci się zapracować. Masz u boku miłość swojego życia, a także grono kochających przyjaciół. Czasem jednak odnosisz wrażenie, że nie do końca panujesz nad swoimi czynami, że ktoś lub coś cię kontroluje. Budzisz się niewyspany w środku nocy, tylko po to aby namalować kilka obrazów i sprzedać je, lub na przykład poprawiać swoje umiejętności gry na gitarze, aby następnie grać dla napiwków. Nie wiesz jaki jest tego cel, przecież wczoraj na konto bankowe Twojej rodziny wpłynęło 50 000 dolarów. Tak właściwie, to dlaczego... No i w jakim celu idziesz do tego basenu, przecież jest środek nocy. Zaraz, zaraz... A gdzie są drabinki, przecież bez nich nie opuścisz basenu. Wygląda na to, że ktoś już zadecydował o Twoich losach...
Brzmi jak wstęp do średniego horroru? Być może, lecz wprawdzie jest to tylko przykładowa rozgrywka w opisywanej przeze mnie grze. Oczywiście, może troszeczkę przesadziłam z tą końcówką, w końcu są gracze, którzy faktycznie chcą jak najlepiej dla swoich wirtualnych ludzi. Seria The Sims pozwala nam wymyślać najróżniejsze scenariusze, od pięknych rodowodów i usłanych różami historii miłosnych, po makabryczne tortury, takie jak np. zamykanie grupy osobników w pomieszczeniu, z tylko jednym urządzeniem. Palącą się kuchenką. No dobra, czasem jest kilka palących się kuchenek.
Oczywiście styl rozgrywki zależy od osoby, bądź humoru. Są też tacy, którzy lubią "przenosić" swoje życie do gry. Tworzą tam siebie, znajomych, rodzinę czy obiekty swoich westchnień, a to tylko po to, aby udawać że ich życie jest piękne i idealne lub też aby patrzeć jak ich wrogowie stają w płomieniach. Właściwie to nie wiem, która wersja jest bardziej niepokojąca. Ale tak właściwie, właśnie to czyni tę grę ciekawą.
Pomysły graczy. Nieograniczone możliwości, nie musisz podążać za przeznaczeniem tej gry. Chcesz być najpopularniejszym podrywaczem w mieście? Nie ma problemu, w tej grze wystarczy kilka gadek na podryw i wszystkie panie są twoje. A może jako dziecko zawsze chciałeś mieć jednorożca? Żaden problem! To ty decydujesz o nadchodzących zdarzeniach, o tym jak potoczy się życie osób które sam stworzyłeś, godzinami wybierając fryzurę i makijaż do stroju oficjalnego swojej simki. A co z jej mieszkaniem? Wybudujesz jej 4-piętrową willę, przy małej pomocy finansowej, czy sama będzie musiała na nią zarobić? Wybór należy do ciebie, drogi czytelniku.
Brak komentarzy: