Recenzja serialu "After Life"
"After Life" to brytyjski serial napisany oraz wyreżyserowany przez znanego komika Ricky'ego Gervais'a, który jest też odtwórcą głownej roli. Serial opowiada o Tony'm, dziennikarzu piszącym dla lokalnej darmowej gazety, której wydawcą jest jego szwagier.
W skład redakcji wchodzi jedynie kilka, ale za to ekscentrycznych osób, dlatego właśnie do ich zespołu dołącza młoda Hinduska, Sandy, którą w arkana zawodu ma wprowadzić Tony. Bohater tej historii jest w trudnym momencie życia, ponieważ jego ukochana żona zmarła na raka, pozostawiając mu swoisty testament w formie kilku nagrań. Tak jak przewidziała jego żona, Tony popadł w głęboką depresję i tylko dzięki nagranemu przez nią krótkiemu przewodnikowi po życiu, bohater jest w stanie przetrwać najtrudniejsze chwile. Jednym z niewielu powodów, dla którego jeszcze się nie zabił jest ukochany pies żony, którym musi się opiekować. Z pomocą przychodzą mu przyjaciele, którzy nie zrażają się do Tony'ego pomimo jego okrutnych docinków i złośliwości a także nowa koleżanka, Sandy, która swoim delikatnym usposobieniem łagodzi wybuchowy charakter bohatera. Dzięki ich zrozumieniu i współczuciu oraz rozmowom z ludźmi po przejściach, redaktor Tony odzyskuje równowagę
i chęć do życia nawet po tak ogromnej stracie.
Z niecierpliwością czekam na następny sezon "After Life", ponieważ bardzo przypadł mi do gustu poprzez sporą lecz dobrze wywarzoną dawkę czarnego humoru
ale i wzruszających scen. Myślę, że serial daje do myślenia i warto go obejrzeć.
Brak komentarzy: