"Zjazd absolwentów"-Recenzja

 Ostatnimi czasy miałam okazję przeczytać bestseller "Zjazd absolwentów" autorstwa francuskiego pisarza Guillame Musso. Akcja powieści rozgrywa się na francuskiej lazurowej promenadzie na terenie kampusu, w czasach obecnych i dwadzieścia pięć lat temu. Nadaje to książce dynamiki i niepowtarzalnego charakteru. Już na początku książki autor wprowadza wątek tajemnicy, zabójstwa, zniknięcia studentki wraz z jej potajemnym kochankiem.
 Znajdujemy się w 2017 roku dokładnie 25 lat po tej pamiętnej nocy. Thomas, czyli główny bohater powraca na teren dawnej uczeni aby uczestniczyć w zjeździe absolwentów. Jest on spokojnym i nieco wycofanym z życia towarzyskiego mężczyzną, który przez całe życie był nieszczęśliwie zakochany w Vince Rockwell, dziewczynie, która uciekła ze swoim nauczycielem wiele lat temu. Kiedy nasz bohater uczestniczy w przyjęciu z okazji 50-lecia szkoły dowiadujemy się o planach zburzenia dotychczasowej sali gimnastycznej i wybudowaniu nowego obiektu sportowego. Problem polega na tym, że w murach sali gimnastycznej ukryte jest ciało. Dowiadujemy się również, że na ternie szkoły w starej szafce znaleziono torbę z pieniędzmi. Właściciel szafki jest nieznany, przez zbyt duże zniszczenia na meblu. Lecz Thomas wie do kogo należała półka, do niego samego. Nasz bohater wie również o położeniu ciała w murach, bo sam się do tego przyczynił.
 Książka wywarła na mnie ogromne wrażenie , wątek tajemnicy, morderstwo, akcja, która z każdą minutą coraz bardziej się rozkręca i wciąga. Bohaterowie o unikalnych charakterach, posiadający swoje mroczne sekrety. Na szczególną uwagę zasługuje również to w jaki sposób autor buduje otoczenie w którym rozgrywa się akcja, ma ono bowiem niesamowity klimat, który choć wydaje się sielankowy ma zarazem sporo mroku okrytego pięknym opisem. Uważam, że jest to jedna z lepszych książek które przeczytałam i z chęcią polecę ją każdemu.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.